Masło z orzeszków ziemnych to rzecz bez której amerykańska kuchnia nie mogłaby istnieć! A i orientalne dania bardzo często podkręcane są ich smakiem. Na sklepowych półkach sporo różnych past i maseł, ale od pobytu w Stanach tylko ta robiona w domu spełnia moje wymagania w 100% :). Ta najbardziej popularna w USA nie ma ani grama cukru, za to doprawiona jest znaczącą dawką soli. Polecam ją do tradycyjnej kanapki PBJ, czyli Peanut Butter & Jelly (chleb z masłem orzechowym i ulubionym dżemem), jako dodatek do naleśników i placków.
Składniki (na dwa słoiczki):
- 1 kg orzeszków ziemnych łuskanych (mogą być prażone, koniecznie niesolone!)
- 40g oleju (może być rzepakowy, ale najlepszy jest arachidowy)
- 2 płaskie łyżeczki soli
- opcjonalnie: 50g gorzkiej czekolady
Przygotowanie:
- Pierwszy, a zarazem najważniejszy punkt to prażenie orzechów. Na papierze do pieczenia na blaszce z piekarnika układamy 1kg orzechów jak najbardziej na płasko. Piekarnik nastawiamy na 200 stopni (góra-dół – nie trzeba wcześniej nagrzewać) i podpiekamy ok. 25 minut. Muszą nabrać złocistego koloru.
- Następnie partiami miksujemy orzechy z dodatkiem oleju. Jeżeli mamy mocną maszynę np. thermomix możemy zmielić cały kilogram jednocześnie, natomiast jeżeli mamy mniejszy blender kielichowy musimy robić to partiami. Długość blendowania zależy od tego jak gładkie masło lubimy. Jeżeli lubimy tzw. crunchy, to krócej i zostawiamy kawałki orzeszków, a jeżeli wolimy gładkie to musimy uzbroić się w odrobinę cierpliwości 🙂
- Jeżeli chcemy przygotować pastę orzechową z czekoladą to 50g gorzkiej czekolady roztapiamy w kąpieli wodnej, a następnie mieszamy ją z połową pasty orzechowej.
- I dwa masła orzechowe gotowe. Niby takie proste, a jednak ta odrobina soli robi robotę.
Smacznego!
