Kiedy tylko dostaje telefon, że dzisiaj wpadną znajomi to zamiast biec do cukierni wyciągam właśnie ten przepis. Dzięki temu testowałam go już dziesiątki razy. Piekłam je z dżemem, resztką mrożonych owoców wygrzebanych z dna zamrażalnika, garstką orzechów czy rodzynek i zawsze wychodzi przepyszne. Jego ogromną zaletą jest, że po 3 dniach (o ile tak długo stoi) nadal jest świeże i robi się je ekspresowo. Lista składników jest krótka, a jeżeli okaże się, że czegoś w domu zabrakło najprawdopodobniej dacie radę dokupić to w osiedlowym sklepie.
Składniki:
- 200g mąki
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 100g tłuszczu (dowolnego, testowałam ten przepis z olejem rzepakowym, arachidowym, masłem i margaryną, ze wszystkimi wychodzi równie dobre)
- 120g cukru
- 30g kakao (jeżeli wolicie lekko czekoladowe to 20g wystarczy, a jeżeli uwielbiacie ciemne i ciężkie ciasta to spokojnie dodajcie 40g)
- 1 jajko
- 150g mleka
- owoce/dżem/bakalie
Przygotowanie:
- Zaczynamy od włączenia piekarnika na 180 stopni góra-dół.
- Wszystkie składniki tj. 200g mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, szczypta soli, 100g tłuszczu, 120g cukru, 30g kakao, 1 jajko i 150g mleka wrzucamy do miski i mieszamy. Jeżeli używamy masła lub margaryny warto w tym punkcie wspomóc się mikserem.
- Do okrągłej blachy lub blachy do babki wlewamy połowę ciasta. Jeżeli użyliśmy masła lub margaryny to ciasto będzie gęste i mocno klejące do łyżki, wtedy przekładamy je łyżką. Następnie dodajemy owoce lub inne dodatki (jeżeli używamy dżemu również dodajemy go teraz, chodzi o to aby ciasto się z nim połączyło, a nie było nim przełożone). Zalewamy z góry resztą ciasta lub rozsmarowujemy łyżką, jeżeli ciasto jest bardzo gęste.
- Pieczemy ok. 50-55 min w 180 stopniach (góra-dół) – do suchego patyczka. Trzeba pilnować pod koniec pieczenia żeby nie przesuszyć ciasta!
Smacznego!