Słony karmel to chyba jeden z moich ulubionych smaków. Jeżeli go jeszcze połączymy z popcornem i dobrym filmem to przepis na idealny wieczór już mamy. Karmelowy popcorn to bardzo popularna przekąska wśród Amerykanów, a u nas nieco niedoceniana. Dajcie jej szansę, warto! Chociaż obawiam się, słony popcorn już zawsze będziecie porównywać do tego z karmelem i myślę, że w tych porównaniach będzie wypadał marnie.
Składniki (na 2 osoby + film):
- 50g popcornu (a w zasadzie ziaren kukurydzy)
- 30g oleju (u mnie słonecznikowy)
- 50g masła
- 50g brązowego cukru
- 25g miodu
- płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- płaska łyżeczka soli
Przygotowanie:
- Na dno nieprzywierającego naczynia (najlepiej duża patelnia z przykrywką – polecam wok) wlewamy 30g oleju i wsypujemy 50 g ziaren kukurydzy tak, aby każde ziarenko było otoczone tłuszczem. Włączamy na maksymalny ogień i smażymy. Jak kukurydza zacznie strzelać zmniejszamy ogień i czekamy tak długo aż wystrzały ucichną, wtedy wyłączamy ogień i posypujemy płaską łyżeczką soli.
- Zabieramy się za karmel – na patelni rozpuszczamy 50g masła. Jak się rozpuści zmniejszamy ogień na średni i dodajemy 50g brązowego cukru i 25g miodu. Podgrzewamy tak długo aż zaczną się robić bąbelki – wtedy dodajemy płaską łyżeczkę sody oczyszczonej. Smażymy cały czas mieszając tak długo, aż masa zacznie być ciągnąca i nabierze złotego koloru.
- Teraz najprzyjemniejsze – dodajemy popcorn partiami do karmelu i mieszamy tak, aby każda biała kuleczka okleiła się złotą słodyczą.
- I gotowe, postarajcie się zaczekać aż ostygnie, bo można się poparzyć 🙂
Smacznego!
P.S. Jeżeli wypróbowujecie moje przepisy koniecznie podeślijcie zdjęcia i oznaczajcie mnie #aonaznowugotuje, wtedy na pewno zobaczę Wasze dania! <3